Koniec 3 klasy, nauczyciele są coraz bardziej policyjni, a niektórzy tacy jak dawniej.
Przykładem tych pierwszych jest Koszi, ale mi akurat to nie przeszkadza.
Ci którzy się nie zmieniają to m.in. Kuchar (dalej taka.. ekhm.) i Jarosz, swój chłop wśród nauczycieli.
13 V
Macioszka: Mój tato mógłby mieć teczkę?
Jarosz: Ja? A dlaczego miałbym mieć teczkę?
Soczówek: Ale on się pytał czy jego stary może..
Euterbe, przerywa Soczówkowi: No i wszystko się zgadza.
[jakiś czas później o teczkach]
Jarosz, mówił coś że w '89 miał 18 lat i że musiał się lustrować.
Euterbe: 37, prawie 40 chociaż jeszcze nie, to może pan jeszcze urosnąć.
14 V
Dalej historia:
Jest ogólny szmer w klasie, ale nie wielki, Soczówka w pewnym momencie:
"Spalić takich pedałów, no pedał nooo."
Cisza, wszyscy się patrzą na Jarosza.
Jarosz: Dobrze, Łukasz kontynuuj.
Jarosz: Jan Kasiński do odpowiedzi!
Xrx: Ja, ale dlaczego?
Jarosz: Bo gadasz teraz.
Xrx: Ja?
Doro: On szumi:
Klasa: SzzzzSzzszzzzz!
Jarosz, do Soczóweczki po wcześniejszym odpytaniu go: Jesteś zielony jak wiosenny szczypiorek.
Jarosz, o Dorociaku: Sama aktywność na lekcji, że umie to co umie.
Dzień po tym występie Kokoszki z alkoholem, wszyscy w klasie się z niego śmiali, że pijaczyna. Jarosz w pewnym momencie podszedł do Kokoszki do ławki. I całkiem spokojnym, poważnym tonem powiedział:
"Karol, a tak naprawdę to powiedz, ile ty wypiłeś?"
- - -
Jarosz gnoi wszystkich jak chce, i jest fajnie.
My obecnie zaczęliśmy gnoić Żaka, znowu, nie wiem czemu. O co poszło? O słynną czwórkę.
Jeśli nie pisałem co się stało, to czas najwyższy, legenda w końcu.
A więc dawno, dawno temu a było to jakoś w 2 klasie, mały Marcin robił zadanie z matematyki. Na matematyce. Marcin miał obliczyć prawdopodobieństwa wypadnięcia 3 czy 2 czwórek pod rząd. W zbiorze w którym miał wypisać wszystkie możliwości wpisał Z={1,2,3,5,6}. Niestety, klasa to zauważyła. A błędy w naszej klasie są, pamiętane.
Wszystkim się spodobało razdwatrzypięćsześć i tak zostało. Niestety, Żaku ma również tak dziwną przypadłość, że nie wymawia głoski eR, i tu chciałbym przypomnieć, że Żaku w 1 klasie chciał iść na konkuys yecytatoyski. Z 1-2-3-5-6 oraz probyemem z eyyY (eR) Żaku dostał status osoby choyej na Żakcajmeya.
No i właśnie, wczoraj jakoś nagle się to wszystkim przypomniało i powstają nowe rzeczy.
Np. Przysłowia:
-gdzie kucharek cztery, tam nie ma co jest
-do czterech razy sztuka
-być jak, czwarte koło u wozu
-co cztery głowy to nie jedna.
Aforyzmy:
-Żaku ma samochody z 3 kołami
-Kiedyś gonił SKMkę, zabrakło mu 4 sekund
Różne pytania zagadki:
-Ile Żaku ma kończyn?
-4
-Ile szafek jest w segmencie?
-4
-Ile masz palców u jednej ręki bez kciuka?
-4
-Jaka teraz lekcja?
-4ta
Było tego o wiele więcej, ale nie pamiętam wszystkiego, jak coś mi się przypomni, będę pisał.
Z drugiej strony, Żaku patrzy się na nas jakby chciał nas zabić, w sumie, nie dziwie mu się.
- - -
Mmm, poniedziałkowa religia też była piękna.
12 V
Macioszka wchodzi na środek klasy, prawie się drze.
"Rozmawiałem z panem, Jaroszem, powiedział, że możemy sobie jechać w środę do kina, a sprawdzian nam zrobi w środę za tydzień"
Klasa klaszcze.
3 minuty później
Klasa klaszcze.
5 minuty później
Klasa się uspokaja.
Maja: Ale nie, klaszcze do końca lekcji.
Klasa klaszcze.
15 minut później
Klasa się uspokaja.
Soczówek: No mówiłem, klaszczemy rzędami bo nie damy rady, ale nieeeee.
- - -
Dzisiaj na WoS'ie (WoS w 5).. pyk pyk pyyyk!
Nosiliśmy krzesła które dzień wcześniej znosiliśmy do sali.
Tyle że wtedy, im wcześniej wynieślibyśmy je, tym wcześniej na chatynę. A teraz, im wcześniej byśmy je wnieśli tym dłużej Ryba by nas pytała. Tak więc nosiliśmy krzesła po czterech (dziwnym trafem) do jednego. Ze stołem to chyba żeśmy w 8 szli.
p Basiak, stoi i się śmieje: Coś takiego to tylko 3d mogła wymyślić.
Ryba nas pogania i kiwa głową.
Ci co wracali z krzesłami walili po plecach tych co jeszcze je nieśli z okrzykiem "Sznela!"
Jednak tamci nie byli dłużni.
Po ustawianiu krzeseł wchodzimy do klasy i coś się nie zgadza. W jednym rzędzie jest 5 ławek w drugim 7 a w 3 sześć. Xarex to skomentował tak:
"To pewnie Marcin Żak liczył ławki"
Można dodać, że tydzień temu na WoSie wszyscy się zgłaszali gestem "Zamawiam 5 piw" ew. "Heil Hitla"
- - -
To był 9 Maja. Mięliśmy wtedy dwa polskie. Na którymś zadzwonił komuś dzwonek. I klasa, jak to miała w zwyczaju zaczęła kasłać, żeby zagłuszyć, znaczy żeby nauczyciel myślał, że to ktoś kasłał.
Najfajniejsze jest to że to wygląda mniej więcej tak:
-coś z telefonem, słychać i nagle cisza
2 sekundy ciszy
-wszyscy kaszlą
Tego pięknego dnia, właśnie coś się stało, że zadzwonił (jakiś film, czy mjuza)
Wszyscy kaszlą.
Potem JajkozleV do mnie:
"To ja nie wiedziałem, że jak komuś zadzwoni telefon to cała klasa kaszle."
Mnie osobiście ten txt rozwalił.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz