3d jaka była, taka jest.

Niewątpliwie, najlepsza klasa, jaką sobie tylko wyobrażam.
Jednak jesteśmy bandą pomyleńców, idiotów, którzy znają się już dość dobrze. Tak więc, współczuje nowym.
Przecież jeśli by doszedł do naszej klasy co byś zobaczył najpierw?
Przychodzisz do nas na przerwe.
Chojrak: O em dżi! O em dżi!
Piter: Słuchaj stary, nie wiem kim jesteś ale graj na Infermie !
KoVal: SSSSSSSS!
Mareczek: Błysk!
Idziesz do jakiejś grupki. Nagle wszyscy się rozchodzą.
typowe "cztery strony świata"
Powiedzmy, że to się nie stało.
Nagle podbiega Grixx.
-Chłopaki szacun!
Dzieje się w ogóle coś debilnego, wszyscy wyciągają ręce i zaczynają się w nie uderzać, ale nie tak normalnie, tylko jakby chcięli kogoś ubić. WTF?!
albo:

-Co masz?
-3. aTy ?
-2
-HAHAHA! Co za noob! Ei, słyszeliście... ?

albo jak coś komuś nie wyjdzie?

-c.!c.!c.!

Do tego nasze poczucie humoru...
Czy po tym krótkim opisie, nie wydaje Ci się, że trafiłeś pomiędzy pomyleńców ?
- - -

Teraz ta banda pomyleńców, ma już swoje życie, nie mówię, że wcześniej go nie miała, tylko tyle, że ich drogi są zupełnie różne. Jestem pewien, że nie raz się jeszcze skrzyżują, jednak to nie to samo, bo wcześniej krzyżowały się codziennie.

Teraz ta banda pomyleńców, jest wciąż tą samą bandą pomyleńców, tylko z wyjątkiem, że osobno, a świetne jest to, że zostaliśmy sobą do końca.

poniedziałek, 31 marca 2008

Kółko matematyczne i sprawiedliwa ocena, a do tego ciota z tego...

Ehh..
Trzeba przyznać, że dzisiaj było trochę ciekawych rzeczy.

Jeszcze przed matmą, rozmawialiśmy o wczorajszym koncercie "Solidarni z Białorusią" i o Tybecie.
Koval zrobił, hmm, "różki" z łapy i powiedział "Wolny Tybet!" wydaje mi się że chciał walnąć viktorię, albo coś, jednak! To coś stało się znakiem dzisiejszego dnia.
Cały czas było tylko "Wolny Tybet".

Chemia:
Piter - 5
Chojrak - 4
Żaku - 3+

Najlepsze, że praca Piterka była pisana na podstawie prazy Żaka, a praca Chojraka była prawie identyczna.

WłeF:
Wchodzimy na boisko. Jak zwykle kopią piłkę bez sensu przed początkiem meczu. Żaku podstawia nogę Dorowi, który idzie po piłkę. Wracając Doro rzuca krótkie, ale wymowne "ciota"
Genialne.

II mecz ^^'
Musze się pochwalić szczeliłęm gola, nikt by się nie spodziewał, no ale cóż.

Religia:
Początek lekcji.
Macioszka pisze:
Temat: [i tu rysuje pentagram]
Potem pisaliśmy jakieś szitowe prace. Maja wywaliła Macioszkę i Chojraka z klasy, a my śmieliśmy się z nich, że poszli do komory gazowej.
W trakcie był komunikat przez radiowęzeł, o tym że filipek cośtam.
Nikt nie wiedział nic tylko tyle że ogólnopolski etap. Od razu rozgryźliśmyMrrrrrrochnNną zagatqę, Filipek bierze udział w konkursie na najgorszą fryzurę, stąd jego włosy.
Po lekcji zostaliśmy z Mareczkiem i narysowaliśmy z Mareczkiem flagę Białorusi, Znak Fri Tajbatu, Die My darling, i Hawk :]

Polak:
Tylko tyle że Doro przerobił wyraz "do" na pento, a poza tym nuda jak zawsze na polaku.

Po lekcjach na odchodne, Żaku zachwycił nas pożegnalnym txtem:
-To teyaz mam dużo czasu, bo miałem iść na kółko matematyczne.


\m/,
WOLNY
TYBET

Brak komentarzy: