3d jaka była, taka jest.

Niewątpliwie, najlepsza klasa, jaką sobie tylko wyobrażam.
Jednak jesteśmy bandą pomyleńców, idiotów, którzy znają się już dość dobrze. Tak więc, współczuje nowym.
Przecież jeśli by doszedł do naszej klasy co byś zobaczył najpierw?
Przychodzisz do nas na przerwe.
Chojrak: O em dżi! O em dżi!
Piter: Słuchaj stary, nie wiem kim jesteś ale graj na Infermie !
KoVal: SSSSSSSS!
Mareczek: Błysk!
Idziesz do jakiejś grupki. Nagle wszyscy się rozchodzą.
typowe "cztery strony świata"
Powiedzmy, że to się nie stało.
Nagle podbiega Grixx.
-Chłopaki szacun!
Dzieje się w ogóle coś debilnego, wszyscy wyciągają ręce i zaczynają się w nie uderzać, ale nie tak normalnie, tylko jakby chcięli kogoś ubić. WTF?!
albo:

-Co masz?
-3. aTy ?
-2
-HAHAHA! Co za noob! Ei, słyszeliście... ?

albo jak coś komuś nie wyjdzie?

-c.!c.!c.!

Do tego nasze poczucie humoru...
Czy po tym krótkim opisie, nie wydaje Ci się, że trafiłeś pomiędzy pomyleńców ?
- - -

Teraz ta banda pomyleńców, ma już swoje życie, nie mówię, że wcześniej go nie miała, tylko tyle, że ich drogi są zupełnie różne. Jestem pewien, że nie raz się jeszcze skrzyżują, jednak to nie to samo, bo wcześniej krzyżowały się codziennie.

Teraz ta banda pomyleńców, jest wciąż tą samą bandą pomyleńców, tylko z wyjątkiem, że osobno, a świetne jest to, że zostaliśmy sobą do końca.

piątek, 4 stycznia 2008

DKOS - EZ - 5031 - 187/07

Katechetka: Jest taka klasa, która jak sprawdzam listę, wstają, daje im jakieś kartki, wstają, rozmawiam z nimi, wstają.
Macioszek: Może mają hemoroidy

Katechetka: Jakie zagrożenia niesie pazerność? Zaczyna pisać na tablicy. Przestępczość, Zachwianie norm moralnych i religijnych...
Mareczek: Eksplozja różu.

- - -

DKOS - EZ - 5031 - 187/07 - jest to kod listu. Zawiera on informacje dotyczące wliczania średnich z 1 semestru do ogólnej średniej. Teraz możemy się zastanowić, kto był lepszy. Jak na ironię, stawiam na Giertycha. Koleś, chociaż ma zupełnie inne pomysły niż ja bym chciał, żeby było, walił wprost, co chce wprowadzić, był czas, żeby się przygotować na to. A pani Hall ot tak sobie wymyśliła. I tak fajnie, że powiedziała o tym teraz, a nie w kwietniu.

Koszi skomentował to tak:
To absurd. To tak jakby zmieniać zasady gry w czasie jej trwania

No, ale czy tak nie jest?
Gdyby tak społka uczniów wyszła z jakimś pomysłem, na pikietę, coś żeby zobaczyli naszą dezaprobatę. Nie wiem, strajk okupacyjny, pikieta przed ministerstwem w końcu byśmy wzięli swoje życie w swoje ręce. Ale nieeeeeee.. marzenia. Z resztą, co my możemy? Bo kim my jesteśmy? Uczniami! A taki ja gówno może. Bo kto się z nami liczy? My przecież nawet nie mamy 18 lat, to znaczy dziecko.
Uważam, że wiek 16 lat jest wystarczającym wiekiem, na to, że mamy jakiś pogląd na świat i w pewnym stopniu sami powinniśmy decydować o swoim życiu. Chyba w sprawach typu religia, mamy dość przemyśleń, by zdecydować czy chcemy dalej się o tym uczyć. I w wieku 16 lat, też powinniśmy mieć jakąś szansę wypowiedzieć się w sprawie co nas bezpośrednio dotyczy.
Pikieta byłaby dobrym rozwiązaniem. Więc jeśli będzie, na pewno mnie tam spotkacie :)

Warszawa, 18 grudnia 2007 r.

Państwo
Partnerzy Społeczni,
Kuratorzy Oświaty,
Dyrektorzy Centralnej i Okręgowych
Komisji Egzaminacyjnej

Uprzejmie informuję, że przekazany Państwu pismem DKOS - EZ - 5031 - 187/07 z dnia 14 listopada br. projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych, skierowałam na obecnym etapie prac ad acta.

Przewidziane tym projektem zmiany w zasadach przeprowadzania egzaminu maturalnego będą przedmiotem dalszych analiz.

Minister Edukacji Narodowej
Katarzyna Hall

""(...)rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu oceniania(...)skierowałam na obecnym etapie prac ad acta." Ad acta oznacza odłożyć coś na czas nieokreślony." Kacperer

- - -

Jak już się zrobiło tak politycznie, to chciałbym jeszcze napisać o pracach domowych.

Odkąd była szkoła, były i hołmłorki, czaisz. Prace domowe były czymś co miało zmotywować ucznia do nauki, dzięki temu nauczyciel miał władzę i wiedział, że jeśli zrobimy pracę domową, to coś się nauczymy. Przez to nie ma aż tylu idiotów w naszym kraju. (Jeśli okaże się, że to z pracami to prawda, to może tak dawać magistra razem z aktem urodzenia? A jak ktoś chce doktora to sobie by dorobił)
Teraz jeśli ograniczą im to, to myślisz, że nauczyciele sobie nie poradzą?
Jesteśmy uczniami, jak już wcześniej pisałem gówno możemy i się posramy.
nie wiem jak Wy, ale ja wole robić Prace domowe niż na każdej lekcji pisać kartkówki z tego co było wcześniej..

Inne kraje chcą, aby poziom wykształcenia się powiększał.. ehh.. Polska zawsze była inna, a teraz utwierdzam się w tym przekonaniu jeszcze bardziej.

1 komentarz:

Kacper Andrzej Jan Pietraszewski pisze...

To tak samo jak konflikt wewnętrzny w Belgii. Jedna z partii chce odłączyć Flandrię od Walonii, choć jednak wiele obywateli Belgii - protestujący przeciwko rozpadowi kraju mówią "pomimo tego, że mamy dwa różne języki - mamy wspólną historię i przede wszystkim jesteśmy Belgami." To tak samo jak u nas w Polsce - rząd chce czegoś i tak ma być, nie ważne czy obywatele tego chcą, czy nie. A najbardziej poszkodowani w tej całej sytuacji jesteśmy my, bo sorry, ale kto do CHOLERY wysłucha niepełnoletnich, takich jak my? TO MA BYĆ DO CHOLERY SPRAWIEDLIWOŚĆ? CHOLERY MOŻNA DOSTAĆ! Przepraszam, coraz bardziej się denerwuję.

TĘSKNIĘ ZA GIERTYCHEM...